Cześć,
jestem Maciek!

Opowiem Ci kilka słów o sobie, bo sam lubię poznawać ludzi, zanim podejmę z nimi współpracę. Czuję się wtedy pewniej i bardziej komfortowo, bo jest szansa, że będziemy „nadawać na podobnych falach”, a koncepcja naszej wspólnej pracy będzie spójna, co da efekt najlepszy z możliwych 🙂

Skąd jestem?

Urodzony Torunianin!
Od jakiegoś czasu żyję w rozkroku między wsią, na której stoi 100-letnia chata przywieziona 30 lat temu ze wschodu Polski przez moich rodziców, a domem na przedmieściach Torunia.
I powiem Ci, że lubię ten stan!
Z jednej strony – piękna polska wieś (nota bene moja żona mówi, że to istny raj na ziemi!), na której zdarza mi się organizować sesje zdjęciowe, z drugiej strony – miasto – pełne życia, staromiejskiej architektury (tam też mam swoje studio, w samym sercu Torunia!), mało uczęszczanych zakątków, gdzie zawsze udaje się uchwycić odpowiednie kadry!

Wykształcenie?

Do dziś nie wiem, dlaczego zamiast ekonomii, nie wybrałem socjologii 😉
Bardzo lubię analizować zjawiska społeczne i kulturowe, ciekawi mnie drugi człowiek… ale nie tak „na siłę” – wiem, gdzie jest granica, mam w sobie spory zapas empatii, potrafię wyczuć moment i dostosować się do sytuacji.
Lubię usiąść z kawą w ruchliwym miejscu i przypatrywać się ludziom i sytuacjom.
Lubię rozmawiać, lubię ludzką codzienność.
Dlatego też w pracy tak bardzo bliski jest mi właśnie reportaż… naturalność, nienachalność, prawda.

Co lubię w fotografii?

Zdecydowanie – klasykę!
Nie podążam za trendami.
Szczerze to nawet ich nie znam, bo staram się ich zbytnio nie śledzić… Daje to otwartość w mojej fotograficznej pracy, nieskażoną głowę i bystre oko 😉

Mój życiowy manifest?

zamiast Instagrama – album fotograficzny
zamiast scrollowania – wpatrywanie
zamiast ekranu – papier
zamiast trendów – klasyka
zamiast infulencerów – mistrzowie

Co poza fotografią?

Zawodowo, oprócz fotografii, prowadzę z żoną fundację. Nasz główny projekt to Kamienica Inicjatyw – miejsce spotkań i aktywizacji seniorów, rodzin, dzieci i młodzieży.
To jest dopiero skarbnica ludzkich relacji! Tutaj też mam okazję do pracy z drugim człowiekiem!

Jakie były początki mojej zawodowej przygody?

Przez 15 lat pracowałem w branży muzycznej. Zajmowałem się marketingiem i grafiką – zabezpieczałem trasy koncertowe zespołów Acid Drinkers i Flapjack.
Potem już sam organizowałem koncerty, festiwale i wydarzenia kulturalne…
Dzięki tej niesamowitej przygodzie menagera i organizatora – tak dobrze czuję się podczas fotografowania różnego typu eventów. Potrafię przewidzieć, to co może się wydarzyć, a częstokroć też zapobiec katastrofie 😉
Dzięki temu – jestem bezobsługowy, bo doskonale wiem, co robić i na co zwracać uwagę!

Ty poznałeś mnie, teraz ja z chęcią poznam Ciebie podczas sesji zdjęciowej! 🙂